it's beautiful morning....
Dzień dobry Kochani!
Jak miło jest pospać dłużej... ahhh sobota... 7:50 pobudka :D
Korzystam póki mogę bo od połowy października zaczną się zjazdy na uczelni :(
Weekend spędzam w mieście stąd mogę pokazać Wam co nowego słychać w naszym "M" ;)
A mowa o jadalni, która powoli nabiera "kształtów".
Poniżej mała retrospekcja. Pamiętacie od czego się zaczęło? :)
Chciałabym powiedzieć, że na początku nie było kolorowo ale nie mogę.. sami rozumiecie ;)
Pokój był barwny ale nie było to "kolorowe życie" :D
Krótka historia jadalni...
Zaczęliśmy od wyniesienia wszystkiego co było w pokoju- dosłownie WSZYSTKIEGO! Później przyszła pora na zburzenie ściany dzielącej jadalnię od kuchni... Kolejno następowały prace remontowe.. wymiana okien w sierpniu... gipsowanie ścian w grudniu/styczniu... zakładanie podłóg w lutym.... i etap wyposażania. Tutaj nastąpił pewien zastój gdyż mniej więcej do czerwca nic się nie działo.... Długo szukaliśmy odpowiedniego stołu aż w końcu znalazł się ten wymarzony- prawie 400 km stąd, przesyłka była tak droga, że zdecydowaliśmy się pojechać sami po tego kolosa :D Opłacało się- stół jest piękny! W lipcu na ścianie pojawiły się cegiełki, które mimo iż sprzedający zapewniał, że są BIAŁE, musieliśmy pomalować moją ulubioną białą farbą ;) W ciągu ostatnich dwóch miesięcy nogi pobielały a blat czeka na decyzję "co dalej"....
______________________________________________________
Dostaję od Was maile z pytaniami odnośnie podłogi w kuchni/jadalni/przedpokoju/łazienkach- daliście się nabrać! To nie panele ani deski tylko płytki :) Dokładnie Korzilius, Selva naturale, Esche grau (strona producenta)
______________________________________________________
Dziś pojawiły się kolejne wrzosy- białe ♥
Pozdrawiam gorąco,
Anna
______________________________________________________
Dziś pojawiły się kolejne wrzosy- białe ♥
Pozdrawiam gorąco,
Anna
No troszkę pracy mieliście, ale wszystko zmierza ku lepszemu, jadalnia wygląda ładnie:) a te wrzosy ach piękne, muszę zapolować i zakupić te roślinki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Patrycja
Dziękuję :)
UsuńHej, zmiana ogromna !!!
OdpowiedzUsuńPiękne krzesła, napracowałaś się, i stół piękny. Ja pomalowałabym jeszcze te boczki na biało a blat w jakimś brązie pasującym do innych rzeczy, albo jakaś szarość przecierana albo biały. To Ty musisz zdecydować co będzie najbardziej pasowało to Twojej wizji. Stół jest piękny, warto było . pozdrawiam słonecznie
Dziękuję :)
UsuńTeż zastanawiamy się jaki blat będzie najlepszy :)
Aniu uratowałaś to wnętrze :)
OdpowiedzUsuńhaha dzięki :)
UsuńJejku jakie te krzesła są CUDOWNE!!! Napatrzeć się nie mogę na nie,wiele bym dała by takie mieć a i stół śliczny aczkolwiek pomalowałabym go całego na biało ;P
OdpowiedzUsuńBuziaki
Dzięki :)
UsuńMożliwe, że będzie cały biały ;)
przepiękne krzesła! cudeńka :) czasem tu zaglądam bo blog jest taki optymistyczny
OdpowiedzUsuńnastraja dobrą energią! czyli jednak powrót do miasta:) ?
Ślicznie dziękuję, cieszę się, że mogę oddać trochę pozytywnej energii innym :)
UsuńPowrót tylko na weekend :)
Rezultat jest zdumiewający. Jadalnia wygląda przepieknie, opłacało sie w to zainwestować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Inwestować i to wcale nie wielkie pieniądze! :)
UsuńStół i krzesła-MARZENIE!!! wzdycham z zachwytu :):)
OdpowiedzUsuńŚliczne dzięki :)
UsuńAle pięknie u Ciebie...stół jest rewelacyjny...też bym osobiście po niego pojechała....no i te krzesła....wszystko tak super wygląda, bardzo mi się podoba....pozdrawiam Basia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu :)
UsuńPiękne, gustowne i nowoczesne wnętrze :) A może by tak jakiś kolor dorzucić, np. : mocno różowego wrzosa ? :) Ja osobiście uwielbiam białe roślinki, są dla mnie najpiękniejsze na Ziemi, ale skoro pomieszczenie jest tak jaśniutkie, można by dodać pięknego mocno różowego wrzosiaka ;) Ogólnie zmiany są ogromne! Niesamowite, że to to samo pomieszczenie :) Gratuluję i podziwiam wyczucie stylu ;) Pozdrawiam :) http://blogiceo.nq.pl/cowtrawiepiszczy/
OdpowiedzUsuńna parapecie jest amarantowy storczyk :)
Usuńja bardzo lubię stonowane kolory ale kto wie, może z czasem wprowadzimy jakieś żywe barwy :)
dziękuję za miłe słowa :)
Szkoda że x czasu temu nie trafiłam na Twoje płytki - śliczne są! A w ogóle cała przemiana imponująca. Gratulacje! ...i te wrzosy, wisienka na torcie. Mniam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńja jestem zachwycona ta jadalnia!!:P
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę :)
UsuńAleż przemiana!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWspaniała przemiana - gratulacje!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńPrzepięknie to wszystko teraz u Ciebie wygląda Aniu...:) bardzo podobają mi się te krzesła!
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana :) cieszę się, że Ci się podoba :)
UsuńPiękna ta jadalnia, ale aż się prosi o coś na ścianę!
OdpowiedzUsuńzdecydowanie :) tylko jeszcze nie wiemy co dokładnie tam zawiśnie ;)
UsuńWOW!!! ALE OGROMNA METAMORFOZA WNĘTRZA NA PLUS! Piękny kącik jadalny!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFantastyczna metamorfoza :)
OdpowiedzUsuńTrafiłam na bloga skuszona candy z poduchami, ale, że się tak wyrażę, utknęłam... Czytam, i czytam... :)