ja już nie nadążam.. ledwo opublikowała wpis z ostatniego miesiąca - maja- a już jest lipiec i pora na podsumowanie czerwca :)
W naszym ogrodzie pojawiły się pierwsze peonie. Niestety w tym roku zakwitło tylko kilka kwiatów. Szkoda, bo według mnie peonie to jedne z najpiękniejszych kwiatów.
Udało nam się też zjeść trochę czereśni zanim w ciągu jednego dnia pożarły je ptaki :/
Syrenka, którą widzicie to auto, którym chcemy jechać do ślubu. Aaaa to już w sierpniu!
Podczas długiego czerwcowego weekendu zmobilizowałyśmy się z mamą do pomalowania jej sypialni i salonu. Strasznie znudził się nam poprzedni kolor (piaskowy!) i tym razem rodzice wybrali dużo jaśniejszy.
Napracowałyśmy się ale było warto. Za jakiś czas pokażę Wam jak wyszło. Na razie szukamy jeszcze zasłon i dodatków.
Uwielbiam lato za kwiaty, które rosną na każdym kroku. Te polne lubię chyba najbardziej, dzięki nim w domu jest tak sielsko :)
Nawet zapach, którego używałam w czerwcu był zdecydowanie kwiatowy. Ten od Hilfigera jest świetny na lato (możecie go kupić np. TUTAJ, TUTAJ).
W miasteczku, w którym mieszkam zorganizowano "strefę kibica". Razem z siostrami i znajomymi kibicowałyśmy naszej reprezentacji. Muszę Wam powiedzieć, że uwielbiam moją wieś. Strefa kibica, rok temu letnie kino w parku, rajdy rowerowe, festyny to atrakcje jakie organizuje UG lub Sołectwo. W mieście nie miałam tylu atrakcji :) Do tego trasy rowerowe Natura 2000 i piękne tereny idealne na rowerowe przejażdżki. LOVE po prostu love :D
Tak, dobrze widzicie... znowu przytargałam do domu starocie :D Zupełnie niespodziewanie wpadły w moje ręce. Nie miałam w planach zakupu mebli bo najzwyczajniej nie mam teraz czasu na ich renowację. Pierwszy w kolejce jest kredens, o którym wspominałam Wam w majowym poście (TUTAJ). Wracając do tych staruszków to wyobraźcie sobie, że udało mi się je kupić za niecałe 300 zł. Dwa fotele z pierwszego zdjęcia odsprzedałam siostrze a reszta musi poczekać do zimy. Podczas długich wieczorów lubię siedzieć w warsztacie :)
Zaczynamy LIPIEC. Ja żyję już naszym weselem! Jak tylko się obronię to zabieram się za dekoracje weselne!! :)
Uwielbiam projekty zrób to sam i chętnie dzielę się tym jak samodzielnie odnowić stare meble. Na blogu znajdziesz mnóstwo projektów DIY oraz wpisy lifestylowe.
Widzę, że czerwiec upłynął Ci w znakiem fajnej energii i ciekawych momentów. Strefę kibica chyba mieli wszyscy Polacy w czerwcu! Jak na ironię losu nawet ja - antyfan piłki nożnej. Ach, ten patriotyzm :P
Jeszcze obrona? Oj, trochę stresu będziesz miała, ale na pewno Ci się to opłaci :) Serdeczne gratulacje i życzę, żeby ten dzień obył się bez niepotrzebnego stresu ;) Swoją drogą również mam manię przynoszenia starych rzeczy do domu :) Czekają na swoją kolej... Niektóre po kilka miesięcy ;)
Piękne te krzesła :) i ciekawa cena za nie. Pamiętam, że przed ślubem to jest co robić, a po ślubie nagle taka pustka ogarnia, nie wiadomo za co się złapać. Ale Ty będziesz miała swoje krzesła :)
Widzę, że czerwiec upłynął Ci w znakiem fajnej energii i ciekawych momentów. Strefę kibica chyba mieli wszyscy Polacy w czerwcu! Jak na ironię losu nawet ja - antyfan piłki nożnej. Ach, ten patriotyzm :P
OdpowiedzUsuńhttp://brewilokwencja.blogspot.com
Oj z tą energią bywało różnie :D Na szczęście najtrudniejsze mam juz za sobą :)
UsuńJeszcze obrona? Oj, trochę stresu będziesz miała, ale na pewno Ci się to opłaci :) Serdeczne gratulacje i życzę, żeby ten dzień obył się bez niepotrzebnego stresu ;)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą również mam manię przynoszenia starych rzeczy do domu :) Czekają na swoją kolej... Niektóre po kilka miesięcy ;)
Kochana ja jeszcze młoda jestem ;) hihihih
Usuńa tak serio to troszeczkę później zaczęłam studnia niż to zwykle się odbywa :D
Życzę powodzenia w realizacji wszystkich wyzwań i spełnienia marzeń!
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu :)
UsuńPowodzenia w dalszych wyzwaniach :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Merely Susan
Dziękuję :)
UsuńI już lipiec...nawet nie wiem kiedy to zleciało:)
OdpowiedzUsuńAni ja :D
UsuńJa myślami jeszcze jestem w czerwcu ;) Ale powoli wdrażam się w lipcowy tryb :)
OdpowiedzUsuńHihi a ja już myślami jestem w sierpniu :D
UsuńJuż za parę dni usłyszysz weselne dzwony, jakie to ekscytujące!!! Już nie mogę się doczekać tych weselnych dekoracji.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Ania
Aaaaa ja też :D
UsuńPiękne te krzesła :) i ciekawa cena za nie. Pamiętam, że przed ślubem to jest co robić, a po ślubie nagle taka pustka ogarnia, nie wiadomo za co się złapać. Ale Ty będziesz miała swoje krzesła :)
OdpowiedzUsuńFajna syrenka ;) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za ten nadchodzący intensywny czas
OdpowiedzUsuńPowodzenia