czas na podsumowanie stycznia. W końcu posypało u nas śniegiem i świat stał się piękniejszy. Nie ma to jak podziwianie zimy zza okna :D Oczywiście zgodnie z zaleceniami lekarza codziennie wybierałam się na spacer.. do czasu aż nie złapało mnie paskudne przeziębienie. Najgorsze jest to, że człowiek nie może wziąć prawie żadnego leku w czasie ciąży. Nie pozostawało nic innego jak leczyć się domowymi sposobami -herbatka z miodem, kołdra i dużooo odpoczynku.
W domu cały czas trwa remont. Michał z pomocą najbliższych pomalował ściany i położył panele. Teraz skręcamy meble kuchenne :) Aaaa są piękne!
Zamówiliśmy też przeszklone drzwi na klatkę schodową u znajomego stolarza. Mieszka on kilka domów dalej dlatego mogłam pójść podejrzeć na jakim etapie jest ich realizacja.
Podczas ostatniej wizyty u lekarza dowiedzieliśmy się, że prawdopodobnie będziemy mieli syna! Oczywiście bardzo nas to cieszy bo jakoś od początku mówiliśmy o Leonie :)
W prezencie od męża dostałam świetną książkę "Nieperfekcyjna mama" - polecam lekturę by nie zwariować od wszystkich "dobrych" rad koleżanek i ciotek ;)
Zamówiłam też dla Leona indiańską poduszkę u Shekoku. Planuję zrobić małemu kącik w stylu boho :) Zobaczymy co z tego wyjdzie :D Na razie jeszcze boję się kupować rzeczy typowo dla chłopca. Staram się wybierać takie by pasowały też do dziewczynki ;)
Styczeń minął nam dość spokojnie. Powoli ogarniamy nasz domek i snujemy plany na cały rok :)
Uwielbiam projekty zrób to sam i chętnie dzielę się tym jak samodzielnie odnowić stare meble. Na blogu znajdziesz mnóstwo projektów DIY oraz wpisy lifestylowe.
Ha! U nas jak mial być synuś to też mieliśmy ochote na Leosia;-)Bo początkowo mial byc Wojtuś, ale ja jakoś nie bylam przekonana co do tego imienia. Jak się okazalo druga córcia na pokladzie i to tak na pewniaka, bo za każdym razem pięknie pokazuje to na usg;-)Mamy Baśke, a teraz za trzy mieś. dolączy do nas Jagódka. Choć wszyscy mówimy do brzucha Jadzia i Jagusia;-)Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluje Leosia!
Córeczki są świetne :) Nie mam co prawda własnej ale mam chrześniaczkę (już 8 lat), która wychowywała się w moim domu rodzinnym i marzę by mieć własną córunię :) Może będzie za drugim razem ;)
Gratuluję Synka! Dużo zdrówka! Meble kuchenne przepiękne! Radości z urządzania kącika Leosia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ślicznie dziękuję 😊
UsuńHa! U nas jak mial być synuś to też mieliśmy ochote na Leosia;-)Bo początkowo mial byc Wojtuś, ale ja jakoś nie bylam przekonana co do tego imienia. Jak się okazalo druga córcia na pokladzie i to tak na pewniaka, bo za każdym razem pięknie pokazuje to na usg;-)Mamy Baśke, a teraz za trzy mieś. dolączy do nas Jagódka. Choć wszyscy mówimy do brzucha Jadzia i Jagusia;-)Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluje Leosia!
OdpowiedzUsuńCóreczki są świetne :) Nie mam co prawda własnej ale mam chrześniaczkę (już 8 lat), która wychowywała się w moim domu rodzinnym i marzę by mieć własną córunię :)
UsuńMoże będzie za drugim razem ;)
jestem mamą Leosia, a w zasadzie Leonarda :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam przyszłą mamę imiennika mojego synka
buziaki
Ania